Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Serek jaglany a'la topiony

W czasach zaprzeszłych czyli mojej młodości, jedynym nabiałem jedzonym przez dzieci był żółty ser (deficytowy) i topiony (jakoś mniej deficytowy). Topiony miał niewątpliwą zaletę: nie wypadał ze szkolnej kanapki (zawiniętej w papier, żadne lunchboxy i inne sandwichopudła nie istniały w naszej świadomości). W czasach wegańskich czyli zupełnie współczesnych, pasty czasem wymykają się spomiędzy kromek razowego chlebka fantazyjnie dekorując torby, plecaki czy też łapiątka wygłodniałych ludków kolorami zwykle spotykanymi na reklamach burgerów...(zadziwiające, jak mało burgera jest na reklamach burgera... ;-)) Tęsknota za topionym serkiem bywa szczególnie dotkliwa w czasie wycieczek, gdzie każdy centymetr sześcienny jest na wagę złota a każdy dodatkowy gram obciążenia szczerze nienawidzony. Koniec z tęsknotą! Możemy zrobić serek prawie topiony w wersji wegańskiej. Kremowy, zwięzły, pożywny i lekki zarazem. Wystarczą trzy główne składniki: kasza jaglana, nerkowce i suszone pomidory

Zupa z czerwonej soczewicy

Wiosna wystartowała, ale po kilku dniach słońca znów zimno, deszczowo i ponuro za oknem. A na chłodne i deszczowe dni najlepsza jest rozgrzewająca zupa. W czasie incydentu surowego jedzenia (niestety tylko incydent, ale zobaczymy, co przyniesie przyszłość...) nigdy nie byłam zmarznięta ani wychłodzona. Zaskakujące, biorąc pod uwagę, że najcieplejsze potrawy były ... ciepłe :-) Teraz rzadko bywam zmarznięta, ale się zdarza. W takich chwilach ciepła zupa jest BEZCENNA! A rozgrzewająca zupa z soczewicy jest dodatkowo przepyszna. To taką potrawą Jakub wyłudził pierworództwo od lekkomyślnego brata (za przyprawy głowy nie dam ;-)). Trudno pewno nie było... Zastanawiam się, co ja bym oddała za michę ciepłej zupy, gdybym skonana wróciła do domowej zagrody...? W takich chwilach kryzysowych wiem, że trzeba "mieć oczy naokoło głowy", żeby nie wywinąć sobie "atrakcji" na przyszłość... Lepiej więc zupkę już przygotowaną mieć i przynajmniej jeden problem z głowy ;-) Przepis kil

Budyń karobowy z płatków owsianych

W ramach eksperymentów z robieniem różnego rodzaju napojów/mlek roślinnych, zrobiłam smaczną mieszankę płatków owsianych i wiórków kokosowych. Bardzo lubię mleczka esencjonalne, pełne naturalnego smaku składników. Są odżywcze, zdrowe i bardzo smaczne. Moje nowe "dzieło" chciałam zagotować i...stało się ciekawie :-) Wyszedł budyń  , dodałam trochę mega-antyoksydantów i w chwilach chęci na coś mega-uzdrawiającego ten właśnie budyń robię. Czasem mam jednak ochotę na coś mega-tradycyjnie smacznego i robię wtedy budyń karobowy :-)  BUDYŃ KAROBOWY Z MALINAMI 1/2 szklanki płatków owsianych 1/3 szklanki wiórków kokosowych 4 daktyle świeże lub suszone namoczone 2 szklanki wody szczypta soli 1 czubata łyżka karobu 30 ml ekstraktu z kawy zbożowej 1 łyżeczka inuliny (niekoniecznie) Płatki i wiórki wymieszać i zalać wrzącą wodą 2 cm powyżej ich górnej powierzchni. Zmiksować namoczone płatki i wiórki z daktylami, solą i 1 1/2 szklanki gorącej wody. Przec

Ciasteczka na chrupiący prezent

Szukając pomysłu na prezent dla taty, wpadłam na pomysł upieczenia specjalnie dla niego ciasteczek, które będą miały niziutki indeks glikemiczny, mało tłuszczu a przy tym będą chrupkie i słodkie czyli ciasteczka idealne :-) Prawie się udało... Prawie... Zapomniałam, że tata nawet skórkę z chleba odkrawa, bo nie lubi twardych produktów... No i mieliśmy rodzinną wyżerkę ciasteczkową a tatusiowi kombinowałam zaległy prezent ;-) CIASTECZKA SEZAMOWO - ŚLIWKOWE 2 szklanki płatków owsianych ½ szklanki mąki żytniej razowej (przemiał 2000) 1 szklanka suszonych śliwek miękkich 2/3 szklanki mleka roślinnego słodkiego (ryżowe, jaglane, owsiane) 5 sporych łyżek domowego masła sezamowego * spora szczypta soli kamiennej Wymieszać suche składniki, dodać masło sezamowe i rozetrzeć palcami. Dodać pokrojone w drobną kosteczkę śliwki i dokładnie wymieszać. Wlać zimne mleko i szybko wymieszać łyżką. Formować małe ciasteczka i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. M

Pasta z czerwonej soczewicy na wiosnę

 Fasolka w kuchni roślinnej jest obecna w wielu różnych odmianach. Najwygodniejsza w użyciu jest czerwona soczewica, ponieważ nie trzeba jej moczyć, gotuje się szybko i jest multifunkcjonalna: al dente do sałatek, miękka do zup, past, pasztetów a bardzo miękka (tzn. momentalnie przeobraża się w gustowną ciapę) idealnie zagęszcza sosy i zupy. Te właściwości można genialnie wykorzystać w kuchni. Potrzeba tylko odrobinę wprawy w rozpoznaniu właściwego momentu zdjęcia garnka z ognia... Największym problemem dla było było przejście ze skali dziesiątek minut (w przypadku gotowania ciecierzycy) do minut (w przypadku czerwonej soczewicy). Warto jednak zaryzykować rozpaćkany pasztet (od czego jest łuska babki jajowatej! ;-)) albo przytwardawą zawartość miski z zupą (soczewica al dente forte tez jadalna ;-)) aby następnym razem być mistrzem w operowaniu strukturą ziarenka tejże fasolki :-D Pasta jest świetna rozgrzewką do soczewicowego ultra maratonu kulinarnego... :-) Delikatna, pachnąca lase

Torcik kokosowo - owocowy z myślą o Agacie

Jako gatunek ludzki jesteśmy albo łasuchami albo wytrawnymi wyjadaczami ostrości. To nie badania naukowe, ale moje obserwacje :-) Czasem jednak niezależnie od naszych preferencji smakowych potrzebujemy upichcić coś smakowicie słodkościowego. Aby nawet odświętny deser był zdrowy a jednocześnie słodki i jeszcze przypadł do gustu tradycjonalistom kulinarnym można przyrządzić niezrównane  banoffee pie  lub (zmniejszając koszty i czas poświęcony na jego przygotowanie) torcik kokosowo - owocowy. Równie pyszny jeśli podany jako tort lodowy. Wówczas należy go zamrozić trzy godziny przed podaniem i kroić nożem o piłkowanym ostrzu. Przepis źródłowy na masę pochodzi z książki Ingi Sundqvist "Kuchnia wegetariańska", jednak nasze smaki siedzą mocno na swojskim gruncie polskim (jakoś użycie mleka kokosowego nam nie przeszkadza ;-)) i resztę tortu zmodyfikowałam wg swoich upodobań kulinarnych...Tak więc... ...Kremowy, słodziutki, elegancki... TORCIK KOKOSOWO - OWOCOWY 1 szkl

Mleko jaglano-migdałowe

Jedyna kasza zasadotwórcza czyli skarb w diecie człowieka z kręgu cywilizacji zachodniej. Malutkie żółciutkie ziarenka, które dodają uroku każdej potrawie. Niewprawnym oczom łatwo ją pomylić z bulgurem, czasem nawet kaszą kukurydzianą. Robią to także sprzedawcy ;-) Niedawno prosiłam, by pracownik zdjął z jaglanej kaszy napis z ceną kaszy bulgur... Patrzył bardzo podejrzliwie, odeszłam, żeby nie konfudować biedaka jeszcze bardziej. Na wszelki wypadek nie sprawdzałam losu cenówki ;-) Mogłabym znów poczuć się w obowiązku ratowania nieświadomych klientów przed chybieniem celu zakupowego... ;-) Kasza jaglana znana od dawna i tak samo długo stosowana wraca do łask. Po starosłowiańsku nazywana jagły a otrzymuje się ją z ziaren prosa.  Cechuje się brakiem glutenu i sporą zawartością tłuszczu (jak na zboże...) oraz dość wysokim indeksem glikemicznym (jak na pełnoziarnistą kaszę...). Właśnie tłuszcz powoduje, że najsmaczniejsza jest kasza świeża ewentualnie dobrze przechowywana, gdyż

Barszcz ukraiński wersja witariańska/raw/surowa

Barszcz ukraiński ma w polskie kuchni miejsce szczególne. Jako zupa sycąca, bogata w wartości zdrowotne i, co tu dużo mówić, urzekająco smaczna, gości na polskich stołach często. Jeśli tak nie jest, to jedynie z powodu braku czasu na jego przygotowanie. Kuchnia Ukrainy obfituje w niezwykle smakowite dania i przetwory. Widziałam zdjęcia z ukraińskiego targu, gdzie sprzedawano kiszone...zioła i... kwiaty... Tak, kiszone KWIATY! Genialne!  Nam chorobliwie brakuje czasu, więc rezygnujemy z takich niezwykle zdrowych pyszności (probiotyki! stabilne witaminy!) zadowalając się marynatami. Szkoda. Jednak dla tych, którzy nie poddają się tak łatwo zniechęceniu, ale szukają praktycznych rozwiązań, z pomocą przychodzi nowoczesna kuchnia witariańska :-)  W tej kuchni barszcz ukraiński można przygotować w ciągu kwadransa, jeśli będziemy kilka godzin wcześniej pamiętać o zalaniu przegotowaną wodą suszonych pomidorów i słonecznika. Jeżeli zapomnimy, też żaden dramat, użyjmy suchych. W końcu, jeśli m

Tradycyjny barszczyk czerwony kiszony

Moda na kiszenie trwa. Nic dziwnego, nasze jelitka wołają gromkim głosem o zmiłowanie. Jeśli ktoś głos ten usłyszy, to zapragnie ulżyć tym dziarskim cienkim i bardzo długim przyjaciołom. W końcu jesteśmy z nimi zżyci - razem od ...zawsze...? I na zawsze? ;-) Nic lepiej nie reguluje ich funkcjonowania jak prawdziwe, domowe kiszonki. Było o  kiszonej brukselce  , o  żurku  ,  kiszonej czerwonej kapuście  a dla tych, którzy chcieliby spróbować  pasty z kiszonych buraków  tylko im ukiszonych buraczków brakuje albo mają smaka na przyzwoity barszcz ukraiński powywnętrzam się na temat kiszenia czerwonego barszczu :-) Ma ogrom prozdrowotnych składników. Antocyjany, kwas foliowy, łatwo dostępne składniki mineralne w obfitości, dodatkowo witamina C i probiotyki znacznie skuteczniejsze niż reklamowane jogurty! Czy zrobienie dobrego barszczu jest trudne? Nie. Czy zawsze się udaje? ...Nie... Dlaczego? Bo w kiszeniu chodzi o współpracę. Z naturą. Z nią bardzo trudno negocjować warunki ;-) Dość ap

Pesto wegańskie z suszonych pomidorów

Pomidory są wspomnieniem lata i powodują, że z tęsknotą czekam na następne. Każdego roku robię dziesiątki słoików z ajwarem, przecierem i sosem pomidorowym, a nawet kiszonymi (te ostatnie z efektem wahadełka...raz się uda a raz kompletna klapa...). Ajwar jest chyba najbardziej lubianym przetworem pomidorowym w naszym domu. Jemy go całą zimę (zazwyczaj wystarcza... :-)).  Najsmaczniejszy jest po prostu z chlebem albo jako dodatek do naleśników czy z różnymi plackami np.  racuchami z brukselką   Na słoikowanie przyjdzie czas w sierpniu tymczasem... ... teraz mając suszone pomidory, które również cieszą swoim smakiem, wykorzystuję je na różne możliwe sposoby. Sprawdzają się genialnie w surowych zupach, pastach, pasztetach, zapiekankach, chlebach i ... na deser zamiast deski serów ;-) Ostatnio udało mi się dostać sporą ilość całkiem dobrej jakości w dobrej cenie, więc mogę eksperymentować :-) Pamiętając, że najlepsze są przepisy najprostsze i z minimalną ilością składników,

Naleśniki gryczane wegańskie

Naleśniki retro. Wydawały mi się jedynie wspomnieniem z rodzinnego domu... Wydawały się... Dzisiaj gryka szturmem podbija wegańskie kuchnie :-) Jest przykładem, jak zadziwiająco szybko w dobie blogów ( ;-)) rozprzestrzeniają się przepisy stając się klasyką! Jeszcze dwa lata temu rzadko robiłam naleśniki, bo elastyczne, smaczne wegańskie skomplikowane były jak zegarek... chiński...? Ze składem co najmniej dziwacznym ;-)  A dzisiaj na każdym blogu musi się znaleźć przepis na prośćiutkie (jak liczydło...? ;-)) i smaczniutkie naleśniki z gryki. Trudno ustalić autora, bo po wielkim BUM! pojawiły się jak grzyby po deszczu i rozsiadły w każdej wegańskiej kuchni. Bezglutenowcy szczęśliwi, bo dostali w  odziane w kuchenne rękawice  ręce piękne narzędzie równouprawnienia społeczno-kulinarnego a zdrowi (przynajmniej jeśli chodzi o jelitka) ciekawą alternatywę smakową. bo smakiem różnią się zdecydowanie od pszennych. Nie ma co udawać ;-) Biorąc jednak pod uwagę, że pszenica wkradła się dzisia

Kalafior w pasztecie

Wyprzedażowe ceny na piękne kalafiory to bonus chodzenia do sklepu późnym popołudniem. W ten sposób stałam się posiadaczką dwóch białych, zdrowych, sporych sztuk tego aromatycznego warzywa. Pomyślałam, że wykorzystam do potrawy z okazji "kuchni społecznej". Niestety, nie dane mi było dojechać na imprezę, ale powstał pyszny pasztet. Podzielę się więc chociaż przepisem :-) Główne składniki są trzy (kalafior, orzechy i pomidory), ale sporo przypraw... Jest aromatycznie i wyraziście :-) PASZTET Z KALAFIORA  1 kalafior 3 garście orzechów włoskich 3 ząbki czosnku 1 ½ cebuli 15 pomidorów z zalewy 3 łyżki oliwy 1 łyżeczka soli ½ łyżeczki pieprzu cayenne 1 łyżeczka szałwii 1 łyżeczka pieprzu ziołowego ½ łyżeczki mielonej kozieradki ½ łyżeczki korzenia lubczyku 1 łyżeczka ziaren kolendry ½ łyżeczki mielonego imbiru 1 mała gałązka selera naciowego 1 łyżka koncentratu pomidorowego  2 łyżki siemienia lnianego Siemię lniane zmielić i zalać 5